szambo, zbiornik na deszczówkę i wyrównanie działki
Okazuje się, że to co dla mnie jest oczywiste nie dla wszystkich tak jest. Szambo jest tym najlepszym przykładem. Naiwna myślałam, że firma, która sprzedaje tylko i wyłącznie zbiorniki bet.- szamba, będzie mnie instruować co i jak i troszkę podpowiadać. Na przykład chciałam zbiornik ze szybko złączką do ogrodzenia. Pan powiedział nie ma sprawy mamy, zrobimy- okazuje się, że dla mnie to rura kanalizacyjna sięgająca dna szamba wyprowadzona za zewnątrz do ogrodzenia i zakończona szybko złączką dla szabonurów. Dla firmy jest to tylko rura sięgająca dna zbiornika i koniec. I tak transport tego nie wziął ze sobą więc nic z tego nie wyszło. Po drugie zamówiłam zbiornik dwukomorowy i jak idiotka nie pomyślałam, że raczej w tym przypadku bym potrzebowała dwóch szybko złączek. Firma, u której zamawiałam wszystko mogła mnie naprostować jak baba wzięła się za kierowanie budową ;) no chyba to ja muszę się lepiej na ich robocie znać. Nie wiem jak to rozwiąże, na razie muszę ochłonąć. Kolejna sprawa , myślałam, że oczywiste jest, że w zbiorniku powinien być zrobiony otwór. Dzień wcześniej przezornie zakupiłam w sklepie budowlanym mufę kanalizacyjną, żeby panowie osadzili mi w otworze, by potem nie bawić się w obrobienie tego.
Firma montując zbiorniki robi to ekspresowo, oddaliłam się na chwile od nich a oni już zbiornik na deszczówkę zamontowali i przykleili płytę. Niosę ową mufę z dumą, że o tym pomyślałam a oni, że za późno bo oni takie rzeczy robią przed montażem płyty i już otworu nie zrobią. Można się wkurzyć, no można. W idealnym świecie powinni się zapytać, "szefowo a gdzie dziurkę Pani chce", no ale tak to mają mniej roboty. Dobrze, że zbiornik na szambo montowany był w drugiej kolejności i tam owa dziurka została zrobiona.
Dodatkowo, przed zasypaniem już na własną rękę płyty przykrywające zostały zaizolowane czarnym mazidłem.
Jedynym pozytywnym aspektem prac ziemnych było wyrównanie działki. Tylko ten widok mi teraz poprawia humor.