Oczekiwany rekuperator Thessla Green- pieszczotliwie nazwany przeze mnie "KROWĄ". Choć znałam jego wymiary to i tak zaskoczył mnie swoimi gabarytami. Jak ja chciałam go wepchać pod skos dachu to ja nie wiem.
Postawiony jest na podkładkach antywibracyjnych (zostały mi z montażu pompy ciepła), nie ze względu na wibracje (jest cichutki i nie wibruje) tylko by podnieść go w celu wykonania odpływu skroplin ze spadkiem.
Czerpnia wykonania z pod podbitki. Ze względu na mały prześwit nad murłatą zastosowałam kosmiczną kształtkę, która nie zmniejsza wielkości przekroju przewodu. Na dzień dzisiejszy obłożona tylko częściowo wełną mineralną, reszta będzie zaizolowana pianą podczas ocieplania dachu.
Wyrzutnia wyprowadzona na dach. Nie chciałam stosować wyrzutni w podbitce ani w ścianie szczytowej, ze względu na obawę brudzenia elewacji podczas eksploatacji.
Rekuperacja sprawdza się wyśmienicie podczas suszenia tynków i posadzek. Wcześniej widać było lekko zaparowane okna (zaklejone przez ekipę od elewacji), a po uruchomieniu rekuperatora wilgoć znika w oczach.
Na odpływie skroplin nie mam zastosowanego syfonu. Nie wiem czy jest potrzebny. Muszę zgłębić temat. Zawsze mogę dołożyć. Jak myślicie, jest sens???