Rekuperacja- samodzielny montaż
Powiem szczerze bardzo przyjemna robota. W sam raz na urlop. Jak już człowiek złapie sposób na rozwijanie tych rur, tak aby się nie poplątały, praca idzie sprawnie. Pierwotnie w projekcie mieliśmy rekuperację z przewodów płaskich, które łączyły się ze sobą. Z uwagi na obawę o akustykę (przedostawanie się dźwięków połączonych pomieszczeń) zmieniliśmy koncepcję. Sama wyrysowałam schemat rur pe-flex i potrzebną ich ilość. Nie jest idealnie, ale starałam się, aby rury szły pod nieużytkowymi skosami poddasza i tam miał stanąć też rekuperator. Niby znałam jego wymiary, mierzyłam wszystko kilka krotnie, ale widok tej "krowy" mniej zaskoczył. Niezłe bydle z tej maszyny. Mieści się na styk na wyznaczonym miejscu, ale ze względu na wygodę obsługi umieścimy go nie tak daleko w skosach. Wymyśliłam sobie czerpnie z podbitki a wyrzutnie na dach do grzybków dachowych. Trochę zabawek do podłączenia tego już mam. Tylko ciągle brakuje czasu na połączenie tego lego. Musimy tylko zdążyć ociepleniem dachu pianą. Polecam, każdemu samodzielny montaż.