Stan surowy zamknięty :)
Oczekiwany stan surowy zamknięty. Stan otwarty przeskoczyliśmy, ponieważ prace na dachu nie były skończone (brak jednego gąsiora i deszcze wstrzymały prace), a już nie chciałam o kolejny tydzień montaż okien przesuwać. Nawet dobrze wyszło, bo bardzo pomocni dekarze pomagali przy montażu okna tarasowego. Fix trochę ważył :) Ostatecznie z dachówki betonowej Brass Teviva jestem bardzooooo zadowolona, a kolor cudny. Nie jest błyszczący mocno ani matowy. Wszelki pyłki spłynęły po nim przy pierwszym lekkim deszczu.
Z okien też jestem zadowolona, a najbardziej z okna tarasowego. Mój kompromis między droższym o 7tys. rozwiązaniem okna przesuwnego a oknem dzielonym na 3 części jak w projekcie. Choć nie mam widoku na góry, las, łąkę czy jezioro to przez takie okno mogę patrzeć i na sąsiada ;) Otwierana część ma dodatkowo zamontowany hamulec- można blokować je w każdej pozycji. Okna w kolorze antracytowym ze strukturą drewna, osłonki zawiasów i klamki czarne (na czas budowy mam w samochodzie starą klamkę z mieszkania ). Okno w łazience ma środkową szybę matową a dokładnie Decormat, ponieważ znajduje się ono tuż obok wejścia do domu i nie chciałam za każdym siku zasłaniać je jakąś roletą :)
Z montażu nie jestem do końca zadowolona (za mało kotew, pianki). Panowie montażyści mają wrócić i poprawić. Byłam obecna przy montażu tylko okna tarasowego i szła świetnie i wzorowo, więc sądziłam, że mogę Panów zostawić. Ah naiwna byłam. Trzeba na ręce patrzeć. No cóż nie zapłaciłam im, więc muszą wrócić i razem z kierownikiem budowy będę patrzeć im na łapki.
Teraz czas na porządki na działce, bo górka przed wejściem mnie mocno już irytuje. Będą wykopki na szambo i zbiornik na deszczówkę to się przy okazji trochę działkę ogarnie.